Excel to - obok Worda - najbardziej znana aplikacja należąca do pakietu Office, którego twórcą jest Microsoft. Jest to jeden z najbardziej znanych programów komputerowych w całej historii i każdy początkujący użytkownik ma z nim (lub jego wariacją) szybko do czynienia. Omawiana aplikacja dostępna jest na najpopularniejsze systemy stacjonarne: Windows, Mac; jak i mobilne: Android, Windows Phone, iOS. Na edycję dla systemu tworzonego przez Google, którą teraz opiszemy, musieliśmy czekać dość długo, bo aż do KitKata (Androida 4.4). Microsoft nie wydał całego pakietu "za jednym zamachem", ale rozbił go na pojedyncze, samodzielne aplikacje. Tak więc Excela, Worda, jak i np. PowerPointa, możemy już mieć na swoich urządzeniach mobilnych. Ich wspólnym mianownikiem jest podobny design ikony oraz interfejsu oraz wielki rozmiar pliku instalacyjnego. Excel waży przeszło 90(!) MB. Co dokładnie otrzymamy po zainstalowaniu takiego giganta? Czy z arkuszy kalkulacyjnych Microsoftu w wersji dla Androida "da się korzystać"? I czy będziemy musieli za coś płacić?
Po pierwszym uruchomieniu istnieje możliwość założenia osobistego konta w ekosystemie Microsoftu bądź zalogowania się do niego. Co trochę zaskakujące - pozytywnie zaskakujące - dana nam została też opcja pominięcia rejestracji. Zatem czy do korzystania z Excela można przystąpić wręcz w biegu? Niestety, nie, gdyż zalogowanie się i jest wymagane, aby móc pliki zapisywać. (Do ograniczeń powrócimy na końcu). Jeszcze przed przystąpieniem do wczytania pierwszego dokumentu, program umożliwi nam podłączenie Dropboxa, dzięki czemu otwieranie, edytowanie i zapisywanie plików możliwe będzie bezpośrednio z chmury. Przechodząc do funkcjonalności samego Excela, aplikacja oferuje nam początkowo zupełny minimalizm, bo tylko 2 funkcje: otworzenia istniejącego bądź utworzenia nowego pliku, i żadnych opcji. Otworzyć plik można z dowolnego źródła: pamięci urządzenia lub chmury, nie tylko firmowej Microsoftu (czyli OneDrive) czy wspomnianej (Dropboxa), ale i innych tego typu magazynów (Dysk Google, Box). W wypadku wyboru funkcji utworzenia pliku, otrzymamy możliwość skorzystania z przeszło 20(!) różnorodnych szablonów. Oprócz pustego skoroszytu znajdziemy m.in szablony sumy listy, śledzenia zadań, zarządzania pieniędzmi, budżetu osobistego/rodzinnego, planu dnia.
Korzystanie z arkuszy jest bardzo przyjemne. Nie powinniśmy mieć z nimi najmniejszych problemów, jeśli korzystaliśmy już z podobnego programu od Google'a. Dostępne są formuły, wykresy, tabele, komentarze, tabele przestawne. Tradycyjnymi gestami można powiększać/pomniejszać widok. Warstwa graficzna przedstawia się, choć to tylko arkusz kalkulacyjny, pięknie. Całość jest nawet dynamiczna, a to dzięki subtelnym animacjom. Co do kompatybilności, Microsoft zapewnia, że tworzone i edytowane przez nas arkusze mają wyglądać tak samo na komputerze stacjonarnym, jak i na smartfonie czy tablecie, i odwrotnie. Podstawowa funkcjonalność dostępna jest bezpłatnie, ale wypada ona jednak dość... mizernie, jeżeli nie założony konta. (W tym wypadku będziemy mieć do czynienia raczej z wersją demo). Wszystkie funkcje tego Excela odblokować można dopiero w ramach aktywnej subskrypcji usługi Office 365. Mimo wszystko, trzeba jednak przyznać, że Microsoft wykonał kawał świetnej roboty. Androidowy Excel jest dopracowany i funkcjonalny. Lepiej chyba wyjść nie mogło.
Uwaga! Plik instalacyjny jest bardzo duży; ma ponad 90 MB. Dostępna jest wersja tego programu dla systemu stacjonarnego Windows.
Ograniczenia! Tylko opcjonalna jest rejestracja, lecz bez niej tak naprawdę nie można zapisywać plików. Wymagane jest połączenie z internetem. Aplikacja jest bezpłatna w podstawowym zakresie. Do odblokowania wszystkich funkcji wymagana jest subskrypcja usługi Office 365.
Wymagania! Android 4.4 i nowsze
Spolszczenie! Język polski ustawiany jest automatycznie